Poezje Św. Jan od
Krzyża (jan de Yepes)
ŻYJĘ NIE ŻYJĄC W SOBIE (Vivo
sin vivir en mi) Śpiew duszy dręczonej tęsknotą
za widzeniem Boga.
Żyję, nie żyjąc w sobie, Nadziei skrzydła
rozwieram, Umieram, bo nie umieram!
1. Ja już nie żyję w sobie, Bez Boga żyć
nie mogę! Bez Niego i bez siebie Jakąż
odnajdę drogę? Miast życia - tysiąc śmierci!
- W głębie życia się wdzieram, Umieram, bo
nie umieram!
2. To życie, którym żyję, To zaprzeczenie
życia, To ciągłe umieranie! Aż pójdę do
zdobycia Ciebie, mój Boże! - Słyszysz? Ja
się życia wypieram, Umieram, bo nie umieram!
3. Pozbawiony tu Ciebie, Jakież życie mieć
mogę? Jeno śmierć ustawiczna! Czuję o
siebie trwogę, Serce w bólu się
krwawi, Więc ku Tobie spozieram! Umieram,
bo nie umieram!
4. Ryba z wody wyjęta, Co się wśród suszy
pławi, Przynajmniej ma tę pewność, Że ją
śmierć w końcu strawi. Lecz męce mej cóż
zrówna? Ja bóle wszystkie zbieram! Umieram,
bo nie umieram!
5. Gdy skupiam moje myśli W Tajemnicy
Ołtarza, Wiedząc, żeś tam jest skryty, Ma
miłość się rozżarza I jeszcze więcej
cierpię! W sercu tęsknotą
wzbieram! Umieram, bo nie
umieram!
6. A gdy się cieszę w duszy, Że ujrzę Cię
tam w niebie, Boleść moja się zwiększa, Że
mogę stracić Ciebie! I żyjąc w tej
udręce Nadziei skrzydła rozwieram, Umieram,
bo nie umieram!
7. Wyrwij mnie już z tej śmierci, Boże
mój, i daj życie! Nie chciej mnie dłużej
trzymać Na tym wygnańczym świecie! Patrz,
jak Ciebie pożądam, W bólu rany
otwieram, Umieram, bo nie
umieram!
8. Lecz będę już tu płakał I znosił ból
istności, Bo trwa moje wygnanie Za grzechów
moich złości. Lecz kiedyż ten czas
przyjdzie, Na który duszę otwieram, Kiedy
szczęśliwy zawołam: Żyję, bo nie
umieram!? |